Józef Mützenmacher, znany także jako Josek Mycenmacher, to postać, której życie jest pełne kontrowersji i intryg. Urodził się 18 kwietnia 1903 roku w Mławie, a swoje życie zakończył w Łodzi 30 grudnia 1947. Był on nie tylko aktywnym działaczem, ale również kadrowym w szeregach komunistycznych zarówno w Polsce, jak i w Niemczech oraz ZSRR. W ciągu swojej karierze pełnił wiele różnych ról, w tym zastępcy członka Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Polski (KPP).
Po pewnym czasie, jego droga zawodowa przybrała nowy kierunek, gdy stał się agentem i współpracownikiem polskiej policji politycznej. Jego wieloletnia działalność polityczna oraz różne funkcje, które sprawował, utrudniły jednoznaczną ocenę jego osoby.
Warto również zaznaczyć, że Mützenmacher był znany pod wieloma pseudonimami, co jest charakterystyczne dla osób działających w takich strukturach. Do najbardziej rozpoznawalnych należą: „Mietek Redyko”, będący akronimem od REwolucja, DYktatura, KOmunizm, oraz „Mieczysław Mützenmacher”, „Urbański”, „Jan Bogusław Kamiński”, „Jan Alfred Reguła”, „J.A.R.”, „Jan Berdych”, „Kwiatkowski”, „Docent”, „Jan Roszkowski”, i kilku innych.
Lata 1919–1932
Józef Mycenmacher, pochodzący z żydowskiej rodziny robotniczej, gdzie jego ojciec pracował jako włókniarz, od najmłodszych lat angażował się w działalność polityczną. W 1919 roku dołączył do grupy komunistycznej Związku Zawodowego Przemysłu Drzewnego, a już następnego roku, dokładnie 2 maja 1920, przystąpił do Komunistycznej Partii Robotniczej Polski (KPRP).
W kontekście wydarzeń związanych z wojną polsko-bolszewicką, Mława, z której pochodził, na krótko znalazła się pod okupacją Armii Czerwonej. To wtedy Mycenmacher pełnił funkcję sekretarza Komitetu Miejskiego KPRP, a jednocześnie był członkiem Czerwonej Milicji Robotniczej. W trakcie odwrotu wojsk radzieckich spod Warszawy, udało mu się uciec z Mławy, jednak został aresztowany w Ciechanowie, gdzie spędził sześć tygodni w areszcie. Po wyjściu na wolność, udał się do Niemiec, docierając do Prus Wschodnich, gdzie dołączył do Związku Komunistycznej Młodzieży Niemieckiej (Kommunistische Jugendverband Deutschlands – KJVD).
Młody Mycenmacher, za swoją działalność w powstaniu marcowym w 1921 roku, został aresztowany i osadzony w więzieniu w Królewcu. Po tym incydencie wyjechał do ZSRR, zyskując uznanie wśród władz partyjnych. Okres spędzony w Ciechanowie oraz Prusach Wschodnich zaliczono mu do służby w Armii Czerwonej. W ZSRR pracował jako zastępca kierownika szkoły wojskowej, prawdopodobnie w tzw. Szkole Czerwonych Dowódców. Do sierpnia 1924 roku był słuchaczem szkoły partyjnej, gdzie ukończył dwa kursy Komunistycznego Uniwersytetu Mniejszości Narodowych Zachodu (Коммунистический Университет Национальных Меньшинств Запада). W tym czasie działał również jako członek Biura Polskiego przy Komitecie Centralnym Komsomołu.
Wracając do Polski we wrześniu 1924, przyjął pseudonim „Mietek Redyko” i aktywnie zaangażował się w działalność w komunistycznym ruchu młodzieżowym, pełniąc szereg funkcji kierowniczych. Mycenmacher był członkiem Komitetu Centralnego Komunistycznego Związku Młodzieży Zachodniej Białorusi, a później sekretarzem KC Komunistycznego Związku Młodzieży Zachodniej Ukrainy. W 1925 roku reprezentował Polskę jako „delegat Polski” na międzynarodowej konferencji bojówek komunistycznych w Morawskiej Ostrawie, gdzie został aresztowany i spędził osiem miesięcy w tamtejszym więzieniu.
Po powrocie do Polski w sierpniu 1926 roku, Mycenmacher pracował w sekretariacie KC Komunistycznego Związku Młodzieży Polski, będąc równocześnie jednym z członków kierownictwa Młodzieżowej Międzynarodówki Komunistycznej. Już w listopadzie 1926 został aresztowany przez polską policję i przez dwa lata przebywał w areszcie śledczym na Pawiaku, a następnie został osadzony w więzieniu we Wronkach i w Rawiczu. Tu miał miejsce prawdopodobny moment, gdy w końcu 1930 roku został zwerbowany do współpracy z policją.
W 1931 roku, Mycenmacher został zwolniony z więzienia z powodu problemów zdrowotnych związanych z sercem. Mimo to, był nadal monitorowany przez Komunistyczną Partię Polski. Został wysłany na szkołę kominternowską pod Moskwą, gdzie studiował wspólnie z Józefem Różańskim, którym później został pułkownikiem oraz dyrektorem Departamentu Śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa.
Po powrocie do Polski, Mützenmacher zajął się pracą jako sekretarz okręgu KPP w Zagłębiu Dąbrowskim. W 1932 roku został wybrany delegatem na VI Zjazd KPP, który miał miejsce w Białorusi sowieckiej. Na zjeździe uzyskał mandat zastępcy członka KC KPP oraz rozpoczął pracę w Sekretariacie Krajowym. Już 6 czerwca 1933 roku do Polski przybył Alfred Lampe, nowy działacz komunistyczny, który przejął przewodnictwo Sekretariatu Krajowego. Jednak 20 sierpnia, w krótkim czasie po przybyciu, został aresztowany przez policję.
W grupie aresztowanych znalazły się także inne ważne postacie KPP, takie jak Zenon Nowak, Szymon Zachariasz, Adam Leśkiewicz, Albin Markuszewski oraz Aleksander Hiller. Sytuacja w partii stała się napięta, gdyż istniały podejrzenia o infiltration, co wzbudziło chaos i niepewność w szeregach KPP. Mycenmacher nawiązał współpracę z organami ścigania, co ostatecznie doprowadziło do fejku jego śmierci. Po zarejestrowaniu zmarłego mężczyzny o wyglądzie podobnym do jego, jego żona, Rajsa Sztajn-Rajska, rozpoznała go, co zaowocowało doniesieniami na temat jego rzekomego zabójstwa.
Po czterech dniach od aresztowania Lampego, na łamach „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” ukazał się artykuł, twierdzący, że zamordowany został ważny komunista. Co więcej, sugerowano, że to samo mogło być dziełem osób związanych z partią. W tej sytuacji kierownictwo KPP zaczęło wierzyć, że Mycenmacher stał się ofiarą zlecenia policji, ogłaszając jego nekrolog oraz komunikaty uznające go za bohatera partyjnego. Jego funeral stał się wydarzeniem politycznym, które zgromadziło nie tylko komunistów, ale również inne grupy lewicowe.
Dzięki temu okoliczności jego śmierci oraz pamięć o nim utrzymywały się w prasie komunistycznej zarówno w Polsce, jak i ZSRR, gdzie ukazało się wiele nekrologów i artykułów wspominających Mützenmachera. Nawet w więzieniu urządzone zostały skromne uroczystości ku jego czci, będące formą hołdu dla jego działalności i dziedzictwa.
Lata 1933–1939
Chroniony przez organy ścigania, Mitzenmacher wkroczył w nowy rozdział swojego życia, stając się prominentnym znawcą zagadnień związanych z ruchem komunistycznym w Polsce. Ukryty w Bydgoszczy, przyjął nową tożsamość pod nazwiskiem „Jan Bogusław Kamiński”. W okresie pomiędzy jesienią 1933 a marcem 1934 roku stworzył dzieło pod tytułem „Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów”, które opublikował już jako „Jan Alfred Reguła”. Publikacja ta szybko zyskała ogromną popularność, co doprowadziło do wyczerpania pierwszego nakładu. Jeszcze w tym samym roku dostępne było drugie, znacznie ulepszone wydanie.
Książka Reguły uznawana jest za klasyczne opracowanie dokumentalne, które opiera się na dostępnych materiałach związanych z KPP, starannie gromadzonych przez policję. Mitzenmacher, mający długoletnie doświadczenie w partyjnym aparacie, doskonale orientował się w złożoności politycznych intryg, wewnętrznych konfliktów oraz w relacjach między prominentnymi osobistościami. Stanowi ona solidne vademecum dotyczące centralnych postaci KPP oraz jej genezy. Jak zauważył Józef Światło, książka ta szybko stała się fundamentalnym źródłem wiedzy na temat komunizmu w Polsce. Do dnia dzisiejszego, aż do 1955 roku, w środowiskach towarzyszy mówi się, że jest to jedyna rzetelna publikacja poświęcona Komunistycznej Partii Polski.
Po opublikowaniu monografii, partie komunistyczne usilnie próbowały odkryć tożsamość autora kryjącego się pod pseudonimem „Jan Alfred Reguła”, a wówczas spekulowano, iż może to być Jan Demant. W latach 1934–1939 Mitzenmacher, posługując się pseudonimem „Kwiatkowski”, pracował w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, współpracując z naczelnikiem Wydziału Społeczno-Politycznego, Bachem, oraz wiceministrem Henrykiem Kaweckim jako ekspert w zakresie komunistycznego ruchu.
Jednocześnie nawiązał intensywną współpracę z różnymi organizacjami oraz antykomunistycznymi publikacjami, takimi jak Mały Dziennik oraz Przegląd Powszechny. W gazecie Bój z Bolszewizmem (red. Włodzimierz Rydzewski, Warszawa 1936–1937), pod inicjałami „J.A.R.” (Jan Alfred Reguła), prowadził stałą kolumnę zatytułowaną Czerwona Tablica. W tej kolumnie zamieszczał krótkie biografie działaczy KPP, takich jak Saul Amsterdam, Stanisław Mertens, Salomon Jaszuński, Gustaw Reicher-Rwal. Pisywał też o bieżących wydarzeniach, na przykład w artykule na temat „Kulisy walki w Hiszpanii”, omawiając rolę partii komunistycznej w trwającej wojnie domowej oraz jej powiązania z NKWD. W następnym numerze ukazał się jego tekst pt. Nowe morderstwa moskiewskie, w którym wymieniał nazwiska polskich komunistów, wzbogacone o krótkie noty biograficzne:
- Henryk Stein-Domski – rozstrzelany,
- Zofia Unszlicht-Osińska – rozstrzelana,
- Karol Sobelson–Radek – aresztowany,
- Klonowicz – rozstrzelany (bez notki biograficznej),
- Antoni Piwowarczyk – aresztowany,
- Rozensztejn-Maksymowski – aresztowany (sprostowanie w nr. 3/1936, wiadomość nieprawdziwa).
W tym samym numerze „J.A.R.” zamieścił również krótką recenzję niemieckiej pracy zbiorowej pt. Der Weltbolschewismus pod redakcją dra Adolfa Ehrta. Autor recenzji wskazał na rozdziały dotyczące Polski, stworzone przez Włodzimierza von Starzyńskiego oraz Jana Alfreda Regułę. W recenzji J.A.R. zwracał uwagę na to, że von Starzyński błędnie określił Wielkopolskę i Pomorze jako byłe prowincje niemieckie. Mimo to, jego ogólna ocena była bardzo pozytywna, a na końcu recenzji apelował o jedność w walce z międzynarodowym komunizmem.
W następnym numerze poinformowano, że dzieło Jana Alfreda Reguły „Historia KPP” zostało uwzględnione w katalogu wydawnictw Instytutu Naukowego Badania Komunizmu. W okresie II Rzeczypospolitej, poza Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, policją i II Oddziałem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, kilkanaście instytucji cywilnych interesowało się ruchem komunistycznym, w tym Społeczna Rada Antykomunistyczna, Antykomunistyczne Porozumienie Prasowe oraz Instytut Naukowego Badania Komunizmu (INKB), który działał jako jednostka wykonawcza Centralnego Biura Porozumiewawczego Organizacji Zwalczających Komunizm. Porozumienie to zostało założone przez księdza prałata Antoniego Wincentego Kwiatkowskiego.
Redaktorem Biuletynu Prasowego INKB był Henryk Glass, z którym Mitzenmacher nawiązał współpracę. Na początku okupacji, w listopadzie 1939 roku, Henryk Glass, mając pod ręką archiwum INKB, wznowił działalność tej instytucji. Od lutego 1940 roku, początkowo działająca bez wyraźnej nazwy, kontynuacja INKB funkcjonowała jako Agencja Antykomunistyczna, a później pod nazwą Antyk-Blok. Zbiory INKB, w niejasnych okolicznościach, zostały przejęte przez Niemców, a opieka nad nimi przypadła Mitzenmacherowi.
Lata 1939–1945
Działalność Józefa Mitzenmachera podczas II wojny światowej, w latach 1939–1945, pozostaje w znacznej mierze niejasna, co sprawia, że szczegóły jego biografii są fragmentaryczne. Z informacji dostępnych w archiwach wynika, że na zlecenie niemieckich władz okupacyjnych, 16 stycznia 1941 roku, do pracy w Bibliotece Publicznej w Warszawie został przyjęty Jan Berdych. To on, na podstawie fotografii opublikowanej w kwartalniku „Z Pola Walki”, został później zidentyfikowany jako Mieczysław Mitzenmacher przez dyrektora biblioteki Ryszarda Przelaskowskiego w roku 1958.
Początkowo Mitzenmacher pracował w Dziale Bibliologii, jednak od 1 września 1941 roku, Niemcy stworzyli dla niego nową jednostkę – Dział Społeczny. Głównym celem tego działu było stworzenie centrum dokumentacyjnego, które miało badać polski ruch lewicowy. Do zbiorów Działu Społecznego wchodziły:
- Materiał z Muzeum Społecznego, obejmujący około 22.500 jednostek inwentarzowych,
- Dokumenty przekazane przez Instytut Naukowy Badania Komunizmu, w liczbie około 13.500 jednostek, którymi opiekował się Berdych,
- Książki oraz materiały o charakterze komunistycznym i socjalistycznym, które Berdych wydzielił z zbiorów biblioteki, wynoszące ok. 1.100 jednostek inwentarzowych.
Jak wspomina Ryszard Przelaskowski, Berdych przedstawił siebie jako byłego komunistę, który spędził długie lata w ZSRR, ale po rozczarowaniu komunizmem postanowił go zwalczać. W oparciu o te informacje napisał również własny życiorys. W trakcie rozmów opowiadał również o swoich kontaktach z Antikominternem oraz o relacjach z niemieckim współpracownikiem, który czasem odwiedzał Warszawę. Zdarzała się sytuacja, że Berdych był widziany w towarzystwie Gestapo, co potwierdzali niektórzy pracownicy biblioteki, którzy dostrzegli go wychodzącego z gmachu Gestapo.
W relacjach z Polakami Mitzenmacher, występując w roli Berdycha, afirmował postawę antyniemiecką, co podkreślał w kontaktach z środowiskiem konspiracyjnym. Przelaskowski zauważył, że Berdych utrzymywał stosunki z kolejarzami, co utwierdziło go w przekonaniu, że współpracuje w sposób tajny. Reakcje pracowników biblioteki były zróżnicowane – część z nich postrzegała jego antykomunizm jako oszustwo, inni uważali go za groźnego agenta Gestapo. Przelaskowski miał wrażenie, że Berdych był kiedyś zwolennikiem Trockiego, ale przeszedł w pełni na stronę antykomunistyczną.
Większość osób pozostających w jego otoczeniu nie ufała mu i prawdopodobnie w celu lepszego wniknięcia w środowisko, ożenił się z bibliotekarką Danielą Stopczańską. Jak twierdzi jedna z koleżanek Stopczańskiej, Elżbieta Skierkowska, małżeństwo to miało na celu kamuflaż, który ułatwiłby mu integrację w społeczeństwie. Niestety, zaledwie kilka miesięcy po ślubie, na jesieni 1943 roku, Daniela zmarła w okolicznościach, które sugerowały otrucie.
W marcu 1942 roku, Berdych zażądał przekazania depozytu, który został złożony przez Stefanię Sempołowską, osobę znaną z działalności na rzecz lewicowych działaczy. W listopadzie tego samego roku niemieckie władze zdecydowały się na zwolnienie 50% pracowników umysłowych i 75% pozostałego personelu w Bibliotece Publicznej, co Ryszard Przelaskowski przypisał Berdychowi.
Dnia 17 listopada 1943 roku, Berdych został aresztowany przez Gestapo w bibliotece. Agenci Gestapo zatrzymali także kilku innych pracowników, wprowadzając ich do pomieszczeń Działu Społecznego, gdzie Berdych był skrępowany i strzeżony przez uzbrojonego funkcjonariusza. Po szybkim sprawdzeniu dokumentów, inni zostali zwolnieni. Przelaskowski zauważył, że cała sytuacja miała charakter raczej widowiskowy i mogła być częścią planu Gestapo.
W międzyczasie Mitzenmacher zyskał dostęp do Delegatury Rządu na Kraj, gdzie zatrudniono go pod pseudonimem „Doktor” w sekcji antykomunistycznej Wydziału Bezpieczeństwa. Historicy mają różne zdania na temat jego roli – jedni twierdzą, że był kierownikiem sekcji, inni uważają go jedynie za pracownika, a jego współpraca z Niemcami pozostała nieujawniona. Z kolei Teofil Głowacki zidentyfikował go jako dla AK jako osobę niebezpieczną, co doprowadziło do jego przeniesienia przez Niemców najpierw do Białegostoku, a potem do Krakowa.
Po powstaniu warszawskim, jedna z bibliotekarek zauważyła go w Krakowie w mundurze kolejarskim. Józef Kowalski wskazał, że Mitzenmacher działał jako agent hitlerowski, zajmując się nie tylko infiltracją ruchu komunistycznego, lecz także rozpracowując oboz londyński. Na lidera wywiadu antykomunistycznego Delegatury Rządu wyniósł go jego szybki awans w hierarchii. Marian Malinowski uzupełnił te informacje, badając rolę Mitzenmachera w rozpracowywaniu grupy „Młot i Sierp”, działającej w remizie tramwajowej w Warszawie.
W kwietniu 1942 roku, Mitzenmacher za pośrednictwem Jana Pleskota, nawiązał kontakt z Izydorem Koszykowskim, przewodniczącym grupy kapepowskiej. Przedstawiał się jako działacz Kominternu, proponując kapepowcom przystąpienie do Polskiej Partii Robotniczej (PPR) oraz wykorzystanie jej do tworzenia tzw. „kół ścisłych”. Jednak, gdy zażądał listy działaczy komunistycznych z Warszawy do ZSRR, Koszykowski uświadomił sobie z kim ma do czynienia, co skłoniło go do ostrzeżenia innych towarzyszy oraz zaplanowania ucieczki, zanim sam został aresztowany przez Niemców i zamordowany w egzekucji w październiku 1942 roku.
Lata 1945–1947
Józef Mitzenmacher przeszedł przez trudne czasy okupacji, ukrywając się przed nowym reżimem, który wprowadził w Polsce władzę komunistyczną. Aby zatarć ślady swojej przeszłości, zmienił swoje życie, co potwierdza Józef Kowalski, który spekuluje, że Mitzenmacher mógł poddać się operacji plastycznej, aby zmienić swój wygląd.
Po przeniesieniu się do Wrocławia, przyjął nowe imię, „Stanisław Różkowski” (znane również jako Roszkowski), i objął stanowisko kierownika wydziału personalnego w Dyrekcji Kolei. Wkrótce potem, jako aktywny członek Polskiej Partii Robotniczej, awansował do członkostwa w egzekutywie Komitetu Miejskiego PPR. Jego zaangażowanie w działalność partyjną zostało zauważone, co przyniosło mu odznaczenie „Złotym Krzyżem Zasługi” za osiągnięcia w dziedzinie kolejnictwa.
Niestety, w jego życiu nadeszły również dramatyczne momenty. Po wystąpieniu objawów ataku wątroby oraz kamieni żółciowych, 17 listopada 1947 roku, został przewieziony do szpitala Św. Anny we Wrocławiu. Mimo tego, że został wypisany 6 grudnia z rozpoznaniem ropnego zapalenia pęcherzyka żółciowego, lekarze zalecili mu poddanie się obserwacji przez cztery tygodnie. Niestety, nawrót choroby po świętach Bożego Narodzenia wymagał pilnego przewiezienia go do Łodzi, gdzie trafił do kliniki prowadzonej przez profesora Grota. 28 grudnia tracił przytomność, a jego stan zdrowia uległ dalszemu pogorszeniu, co doprowadziło do jego śmierci 30 grudnia 1947 roku, w dramatycznych okolicznościach, mając jedynie 44 lata.
Po jego zgonie pojawiły się kontrowersje wokół okoliczności, w jakich zmarł. Józef Światło wskazywał, że sześć tygodni po jego śmierci Urząd Bezpieczeństwa Publicznego zdołał zidentyfikować Berdycha–Kamińskiego-Regułę jako Józefa Mitzenmachera. Jednak B. Gadomski podważył tę informację, twierdząc, że nie jest ona zgodna z rzeczywistością.
Informacja o rzekomo sfingowanej śmierci Mitzenmachera dotarła do służb bezpieczeństwa dopiero 12 sierpnia 1949 roku podczas przesłuchania Stefana Bakalarza, który przed 1939 rokiem pełnił rolę zastępcy kierownika Referatu Informacyjnego Wydziału Bezpieczeństwa MSW. Sprawę niezwykłej znikomej tożsamości Mitzenmachera przekazano ppłk. Marianowi Steckiemu, który prowadził śledztwo, w tym ekshumację, w 1951 roku, w celu ustalenia jego tożsamości. Niestety, wyniki tej ekshumacji pozostają nieznane, a ciało Józefa Mitzenmachera nigdy nie wróciło na swoje pierwotne miejsce spoczynku.
Zakończenie
Po dwóch latach od zgonu Mitzenmachera, Bolesław Bierut, pełniący funkcję I Sekretarza PZPR, poruszył na III plenum KC PZPR kwestie związane z tą sprawą w sposób wymowny: „Mamy w dziejach KPP wstrząsające swą istnie zbrodniczą i machiawelską perfidią przykłady prowokatorów, którzy na przestrzeni kilkunastu lat wyrządzali niepowetowane szkody ruchowi rewolucyjnemu. Ostatnio zdołaliśmy odkryć nowe wątki tych prowokacyjnych nici.” Ten krótki komentarz stał się początkiem długiego okresu, w którym afera Mitzenmachera była tematem tabu w obrębie partii.
Dopiero w latach sześćdziesiątych, niektórzy autorzy wspomnień oraz zaufani historycy partyjni zaczęli z dużą ostrożnością nawiązywać do tej sprawy. Minęło aż dwadzieścia lat, zanim w Wrocławiu, w 1989 roku, niezależne Warsztaty Wydawnicze zaprezentowały reedycję książki Jana Alfreda Reguły: „Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów”, wersję poprawioną i rozszerzoną. Kolejna reedycja, oznaczona jako trzecia, ukazała się w Toruniu w 1994 roku, w wydawnictwie „Portal”, z wstępem Witolda Pronobisa zatytułowanym: „Kim był naprawdę Jan Alfred Reguła”. Po przełamaniu partyjnego tabu w 1989 roku, w prasie pojawiło się wiele artykułów dotyczących Mitzenmachera, które bazowały na publikacji „Historii KPP” oraz na zeznaniach Józefa Światły, gruntownie opracowanych przez Zbigniewa Błażyńskiego.
Na koniec warto wspomnieć o publikacji Jacka Wilamowskiego i Andrzeja Zasiecznego pt. „Tajemnice policji politycznej. Afera Joska Mitzenmachera”, w której założono, że po roku 1947 Mitzenmacher miał być widziany w Izraelu.
Ważnym aspektem jest również kwestia pisowni nazwiska Mitzenmacher. Przed II wojną światową nazwisko to zapisywano z użyciem „ü”, zatem poprawna forma to Mützenmacher, co odwzorowuje oryginalną pisownię nosiciela tego nazwiska. Dopiero po jego śmierci zdecydowano się na wprowadzenie spolszczonej wersji pisowni.
Wybrane prace
– Jan Alfred Reguła: Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów, wydana w Warszawie w 1934 roku. Pozycja ta, z ISBN 83-901295-0-7, została wznawiana i cyfryzowana w 1994 roku. Należy zauważyć, że w tej książce brakuje numerów stron, co może być istotne dla osób poszukujących konkretnych informacji w wersji zdigitalizowanej z 1934 roku.
Przypisy
- BogdanB. Gadomski, Biografia agenta. Największy agent policji politycznej II RP Józef – Josek Mützenmacher (1903 – 1947), Warszawa: Wydawnictwo Tedson, 2009, s. 261, ISBN 978-83-928663-1-2.
- BogdanB. Gadomski, Biografia agenta. Największy agent policji politycznej II RP Józef – Josek Mützenmacher (1903 – 1947), Warszawa: Wydawnictwo Tedson, 2009, s. 260, ISBN 978-83-928663-1-2.
- BogdanB. Gadomski, Biografia agenta. Największy agent policji politycznej II RP Józef – Josek Mützenmacher (1903 – 1947), Warszawa: Wydawnictwo Tedson, 2009, s. 249, ISBN 978-83-928663-1-2.
- BogdanB. Gadomski, Biografia agenta. Największy agent policji politycznej II RP Józef – Josek Mützenmacher (1903 – 1947), Warszawa: Wydawnictwo Tedson, 2009, s. 248, ISBN 978-83-928663-1-2.
- BogdanB. Gadomski, Biografia agenta. Największy agent policji politycznej II RP Józef – Josek Mützenmacher (1903 – 1947), Warszawa: Wydawnictwo Tedson, 2009, s. 243, ISBN 978-83-928663-1-2.
- Zbigniew Błażyński: Mówi Józef Światło. Za kulisami bezpieki i partii 1940 – 1955. Wyd. III, Polska Fundacja Kulturalna, Londyn 1986, s. 202.
- Alfred Lampe: Autobiografia. s. Arch. KC PZPR, sygn. 240, s.1.
- Władysław Broniewski: Od bliskich i dalekich. Korespondencja do Władysława Broniewskiego 1915 – 1939. Opracowanie Feliksy Lichodziejskiej. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1991, s. 148.
- Marian Malinowski: Geneza PPR. Warszawa: Książka i Wiedza, 1972, s. 385–386.
- Ryszard Przelaskowski: Zarys działalności Biblioteki Publicznej w okresie drugiej wojny światowej. 1961, s. 620.
- Elżbieta Skierkowska: Warszawska Biblioteka Publiczna na tle wydarzeń ostatniej wojny (1939 – 1945). s. 410–413.
- Teofil Głowacki: Głowacki: Górny bieg. Wspomnienia. Wstęp i opracowanie Witold Stankiewicz. Książka i Wiedza, Warszawa 1983, s. 114.
- Tadeusz Szturm deT.S. Sztrem, Muzeum Społeczne 1921-1939, [w:] Z dziejów książki i bibliotek w Warszawie, Warszawa 1961, s. 726–736.
- Ryszard Przelaskowski: Wspomnienia o pracy w Bibliotece Publicznej M. St. Warszawy w okresie drugiej wojny światowej. s. 381.
- Jan Alfred Reguła: Historia Komunistycznej Partii Polski w świetle faktów i dokumentów. Warszawa: (brak wydawcy), 1934, s. 256.
- Dr. Adolf Ehrt, „Der Weltbolschewismus”, Nibelungen Verlag, Berlin 1936.
- „Bój z Bolszewizmem”. nr. 1, s. 9–10, wrzesień-październik 1936.
- „Bój z Bolszewizmem”. nr. 2, s. 4–5, listopad 1936.
- „Bój z Bolszewizmem”. nr. 3, s. 16, grudzień 1936.
- W styczniu 1934 r. przyjechał do Polski działacz komunistyczny Stanisław Martens, między innymi po to, aby wyjaśnić kulisy zabójstwa Mitzenmachera.
Pozostali ludzie w kategorii "Polityka i administracja":
Maria Koźlakiewicz | Andrzej Wojdyło | Leszek Brenda | Aleksander Bekier | Norbert Pietrykowski | Józef Unszlicht | Stefan Dołęga-Zakrzewski | Henryk Kruszyński | Wacław Drojanowski | Jan Bojarski (polityk) | Wiktor Alter | Henryk Sobieski | Stanisław Guzicki | Sławomir Kowalewski (burmistrz) | Roman Chałaczkiewicz | Zofia Unszlicht-Osińska | Konrad WojnarowskiOceń: Józef Mützenmacher